Gdybym był na to wybrany,
By lud mieścić w tej stolicy,
Tak bym na każdej ulicy
Rozlokował różne stany:
Grzybów zyskaliby starzy,
Rycerską dałbym junakom,
Mączną dla panów młynarzy,
Nalewki wszystkim pijakom.
Gęsią mieliby plotkarze,
Senatorską – urzędnicy,
Nowiniarską – nowiniarze,
A Stare Miasto – klasycy.
Twardą skąpcy by osiedli,
Miodową zaś cukiernicy,
Orlą poeci wybledli,
A Nowy Świat romantycy.
Zapiecek – dziady i baby,
Wiejską – gbury i prostacy,
Boleść miałby każdy słaby,
Długą, Pokorną – biedacy.
Co mają pieniędzy wory
Pańską wzięliby bogacze,
Spadek – szczęsne sukcesory,
Krętą – wykrętni pieniacze.
………………………………………….
Żabią podeszłe dziewice,
A Żelazną – ludzie stali,
Bonifraterską ulicę
Wzięliby zarozumiali.
Na Pustej byłyby trzpioty,
A na Zielnej – aptekarze,
Jubilerowie na Złotej,
Na Faworach – pieczeniarze.
Hożą mieliby młodzieńce,
Bracką, Kościelną – dewotki,
Sowią zaś starzy bezżeńce,
Pochlebcy – Kamienne Schodki.
Kłopot wziąłby mąż złej żony,
Wesół – ulicę Wesołą,
Pawią – dumą napuszony,
Intryganty – Krzywe Koło.
……………………………………….
Zieleniarze – Ogrodową,
Targową mieliby kupcy.
Występni ludzie Brzozową,
A Owczą – to same głupcy.
Którym zyski dają konie,
Muranów dla tych zostanie.
Na Zatyłkach i Wygonie
Byliby wszyscy hultaje.
Pieszą wzięliby latawcy,
Fraszki – ludzie z pustą głową,
Poniedziałkowi szubrawcy
Piwną mieliby gotową.
Górną dałbym projekcistom,
Dunaj przekupkom w użytek,
Ślepą wszystkim kabalistom,
Piękną dla ładnych kobietek.
Suchą mieliby nudniki,
Rozbrat ludzie nie do zgody,
Bitną, Dzielną wojowniki,
A Wiślaną woziwody.
Wypędziłbym na Graniczną
Zbrojnych w potwarcze języki.
Spadłym z posad – za dziedziczną
Dałbym ulicę Koszyki.
Komuż mam oddać nareszcie
Piękne Krakowskie Przedmieście?
Niech tam sobie każdy stanie,
Kto grubo płaci mieszkanie.