Piękne były warszawskie panie!
Jakie stroje, jakie malowanie,
Jak umiały się w swych sukniach nosić -
Wzrokiem wzbraniać a ustami prosić -
Och, zalotne, aksamitne, świetne,
w Europejskiej, w Adrii, Cafe-Clubie -
Nogi miały jak łodygi kwietne -
Zatańcz, wypij, pocałuj - ach, lubię! -
Ach, pończoszki z pajęczyny tkane,
Na świat sławne warszawskie pantofle - (...)
"Maj się dziwi - urody twej szkoda!
I po twarzy ciepłym złotem głaska.
Ach, nie żałuj mnie , maju - to moda!
To jest nasza, dumna moda warszawska!