wtorek, 27 lipca 2010

Z. Rabska „Panorama Warszawy”

Patrzałam na nią z Pragi... Jak na starym sztychu
Występowały twardo jej wieżyc kontury
I domostwa. Skłębione ponad niemi chmury - -
Spodem Wisła szeroka płynęła po cichu...

Archaiczne łódeczki i ciężkie galary
Pełne mrowia ludzkiego chwiały się na fali...
Zda się, ujrzę na tarczy Syrenę gdzieś w dali,
I na wstędze „Varsovia” napis w górze stary...

Długi pas się rozwija drogiej panoramy
Przed oczami ... Sztych cenny! Śnią się Średnie wieki...
Śni oblicze Warszawy z epoki dalekiej,

Tej Warszawy królewskiej, której dziś – nie mamy...
...I dusza ma w Przeszłości zwróciła się stronę,
Nie patrząc w Teraźniejszość – w te mosty zburzone...