Byli sobie raz Wars i Sawa -
Ona chętna do figlów, on trzpiot,
Ona krzepka, jak rzepa baba,
A on niczym jak w marcu kot. [...]
Mieli chatkę maleńką nad rzeką,
Gdzie dziś Śląsko-Dąbrowski most,
Jedli kluski, miód pili i mleko,
I szczęśliwcy nie znali trosk. [...]
I tak w kółko – raz kluski, raz dzieci:
Pracowali i za dnia, i w noc.
Rok za rokiem czas prędko leci -
Uzbierało się dziatek moc.
W chatce z czasem robiło się ciasno,
Że syn córce na odcisk lazł.
Ech, u licha! Fundniemy im miasto!
Zawołali Warsowie wraz.